Ludzi można podzielić na trzy kategorie:

– Tych, co jeszcze 2 godziny po wstaniu są nie w sosie
– Tych, którzy rozpoczynają dzień bez entuzjazmu, z myślą: „byle przetrwać do wieczora”.
– I tych, którzy od samego rana chodzą uśmiechnięci i cieszą się z kolejnego dnia.

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać co można zrobić, aby dzień zacząć lepiej. 

Bardzo często jest tak, że nasz zły humor zaczyna się właśnie rano. Wstajemy wcześnie, czasem jeszcze jest zupełnie ciemno, a pogoda za oknem nie rozpieszcza. Przed nami kolejny dzień, taki sam jak setki poprzednich. I jak tu mieć dobry humor?

Z początku może to być trudne, ale zaraz po przebudzeniu znajdź chociaż jeden pozytyw, jakiś miły aspekt tego dnia. To nie musi być nic ważnego! To ma być coś, co Tobie sprawi radość. Dla innych może to być niedorzeczne, głupie, czy nic nie warte. Jeśli dla Ciebie jest pozytywne, to właśnie o to chodzi!

Żeby podać Wam kilka przykładów, czym może być pozytyw: Dzisiaj zjem obiad z rodziną. Pójdę do kina. Wezmę psa na spacer. Pójdę na trening. Obejrzę film. Zjem lody z przyjacielem. Dokończę czytać książkę.

Nie szukajcie niczego spektakularnego!

W przeciwnym wypadku Wasze pomysły skończą się po kilku dniach. Nie codziennie będziesz wyjeżdżać na wakacje, czy chodzić do restauracji na drogi obiad. Doceń zwykłe, codzienne przyjemności. 

A co jeśli ten dzień jest totalnie beznadziejny i po prostu nie ma nic, co byłoby pozytywem? Zapewne coś by się znalazło, ale szukanie na siłę też może nie być dobrym pomysłem. Zamiast tego pomyśl o następnym dniu, szansa, że tam również niczego nie znajdziesz jest naprawdę mała.

Oprócz pozytywu mam dla Ciebie jeszcze jedną propozycję. Rano, zanim wstaniesz, uśmiechnij się. Po prostu. Najlepiej, jeśli zrobisz to z przekonaniem i szczerze, ale jeśli naprawdę masz zły humor, zrób to choćby i na siłę. Od razu poczujesz przypływ energii.

Oba te poranne nawyki mogą pomóc Ci w lepszym zaczynaniu dnia. Nie namawiam Cię do jakiegoś huraoptymizmu, bo wiem, że nie nikt nie chodzi uśmiechnięty od ucha do ucha 24h na dobę. Po prostu postaraj się zauważać więcej dobrych rzeczy, które przydarzają Ci się na co dzień. 

Pamiętaj też, że nie chodzi o to żebyś cały dzień chodził i powtarzał: Byle do kina /restauracji/(tu wstaw swój pozytyw).

Wykorzystuj to w momentach, kiedy masz dołek motywacji, czy jesteś już zmęczony. Nie pozwól, aby Twoje życie toczyło się od… do…. W przeciwnym razie życie ucieknie Ci przez palce, a Ty nawet tego nie zauważysz. Byle do weekendu, byle do wakacji, byle do emerytury. A potem co? Byle do śmierci?

Dlatego nie marnuj żadnego dnia i wstawaj rano z przyjemnością, bo drugiego takiego dnia nie będzie 🙂

Podziel się w komentarzu swoim pozytywem dnia 🙂